Przywódca stada czy podwładny..?

Poruszając aspekty komunikacji i szkolenia nie możemy zapomnieć o przywództwie w stadzie. Oczywiście nasze stado składa się bardzo często tylko z naszej osoby i psa , ale już w dwuosobowym zespole powstaje rywalizacja o władzę i dominację której nie możemy przegrać.
Zadając sobie pytanie co to jest przywództwo należy sobie uświadomić że ,,Jest to coś co bardzo trudno zdefiniować , ale bardzo łatwo zauważyć’’
Innymi słowy kiedy patrzymy na człowieka i psa idących ulicą , bądź jak razem polują , od razu widać kto tutaj dowodzi. Już Napoleon powiedział ,, W życiu możemy być albo podwładnym , albo przełożonym . Innej możliwości nie ma’’.
W przypadku relacji człowiek – pies musimy być przełożonym , czyli przywódcą stada. W przeciwnym razie – wszystkie nasze zabiegi szkoleniowe i komunikacyjne zostaną prędzej czy później zmarnowane. Co zrobić aby tak być postrzeganym przez naszego czworonoga , to jest pytanie za sto punktów.
1. Kiedy wydajemy komendę egzekwujemy aby pies ją wykonał.
Pies nigdy nie będzie nas szanował za to że pozwalamy mu na wszystko. Będzie nas postrzegał jako przewodnika kiedy w sposób asertywny i konsekwentny będziemy wprowadzać zakazy i nakazy w jego życie. Każda komenda musi być wydana w sposób zrozumiały dla psa i wyegzekwowana . A im więcej komend wydajemy w sposób skuteczny tym większy szacunek uzyskujemy u czworonoga.
2. Najważniejsze nakazy w języku psów.
Jest kilka obszarów na które musimy zwrócić szczególną uwagę pragnąc aby nasz pies widział w nas przewodnika. O formie komunikacji werbalnej napisałem już dość dużo , natomiast tej ważniejszej niewerbalnej wciąż mam wrażenie że zbyt mało. Bardzo dobrym przykładem takiej komunikacji jest powitanie . To bardzo ważny moment. Kiedy wracamy do domu z pracy bądź po jakiejś dłuższej nieobecności pies chce się z nami przywitać. W zależności od temperamentu najczęściej jest to skakanie , szczekanie, chwytnie zębami za ubranie itd.
Najgorszą rzeczą jaką możemy zrobić to cieszyć się razem z psem.
Najlepszą – zignorować wszystko to co wyczynia pies. Oczywiście nie możemy sobie pozwolić aby trzydziestokilogramowy wyżeł czy posokowiec skakał na nas drąc nasze drogie ubranie.
Kiedy już pies się uspokoi i wróci na swoje miejsce – wtedy dopiero spokojnie siadamy i przywołujemy psa. Możemy go wtedy pogłaskać i się nim nacieszyć.
Generalnie chodzi o to aby nie robić tego co chce pies , lecz odwrócić sytuację i spowodować aby pies robił to co my chcemy.
Podobnie sytuacja zdarza się kiedy wychodzimy z domu. Pies zaczyna szaleć z radości , skakać na drzwi i szczekać. Nie wychodzimy z mieszkania dopóki się nie uspokoi i jeśli umie wykonać komendę waruj , to powinien spokojnie warować. Wtedy zakładamy obrożę i samemu wychodząc jako pierwsi przez drzwi wyprowadzamy psa. Kiedy wypuszczamy psa z samochodu historia się powtarza. Uchylamy drzwi a pies drapiąc tapicerkę i prawie nas przewracając opuszcza pojazd…nie do przyjęcia . Ma spokojnie warować i czekać na komendę .
Kolejny ważny komunikat niewerbalny dla psa to moment karmienia i nakładania do miski. W takiej chwili pies powinien warować i spokojnie czekać na komendę aby mógł jeść. Nie dopuszczalną jest sytuacja aby pies przepychał się z nami i wyjadał nie napełnioną jeszcze miskę. Kiedy karma jest zjedzona , miska powinna być zabrana .
Kiedy już uda nam się polowanie i pies widzi strzeloną zwierzynę nie pozwalamy na jej szarpanie , polizywanie czy memłanie. Nie tylko etyka na to nie zezwala , ale pies musi wiedzieć że zwierzyna jest nasza a jego rola kończy się momencie wykonania aportu , lub odnalezienia postrzałka zwierzyny grubej.
Bardzo wielu właścicieli psów używa smakołyków jako nagrody za dobrze wykonane zadanie czy też komendę. Ja również dopuszczam taką możliwość , ale do szóstego miesiąca życia psa. Dlaczego?
Wychodząc z założenia że pies w prostej linii pochodzi od wilka należy się przyjrzeć zachowaniem wilków i ich relacją. Czy ktoś widział aby jeden dorosły wilk dawał najlepszy kawałek mięsa z upolowanej zwierzyny drugiemu dorosłemu wilkowi? Jest to nie możliwe. Najpierw posilają się dominujące samiec i samica alfa. Pozostałe wilki niżej stojące w hierarchii stada posilają się w drugiej kolejności. I tak czyni większość psowatych i wiele drapieżników. Tylko młode są karmione przez starsze wilki. Dlaczego więc ludzie burzą ten naturalny porządek wciskając w kufę zdezorientowanemu psu smakołyk zanim jeszcze zdąży sobie uświadomić że to nagroda? A później się dziwią że pies ich zupełnie ignoruje? Tak jak napisałem po wyżej warto dawać smakołyki młodemu psu który jeszcze nie rywalizuje . Ale kiedy skończy sześć miesięcy ja bym zrezygnował z takiej zachęty która działa i owszem , lecz długoterminowo szkodzi o wiele bardziej.
Jak bardzo psy zwracają uwagę na aspekty przywództwa niech świadczy to w jaki sposób ja byłem postrzegany przez psy które szkoliłem i wychowywałem jako dziecko.
Choć poświęcałem im bardzo wiele czasu i energii nie szczędząc pieszczot , spacerów i smakołyków to nigdy nasze dwa wyżły nie stały ze mną na polowaniu na kaczki. Zawsze biegły do mojego ojca i siedziały przy jego nodze. Kiedy już skończyłem lat osiemnaście sytuacja się wcale nie zmieniła. Psy zupełnie zignorowały mój dowód osobisty , pozwolenie na broń i dubeltówkę na ramieniu. Dalej kiedy strzelałem stojąc kilkaset metrów od stanowiska ojca, przybiegały i patrzyły pytająco czy mają coś zaaportować. Po wykonaniu aportu biegły znów do ojca. I tak było aż do momentu kiedy założyłem własną rodzinę i zamieszkałem w swoim domu . Wtedy psy wychowywane przeze mnie zaakceptowały moje przywództwo w moim stadzie. I sytuacja już nigdy się nie powtórzyła.
Patrząc na powyżej opisane sytuacje mamy bardzo wiele do zrobienia w obszarze przywództwa. Jest to bardzo proste do zrobienia , ale bardzo trudne do zmiany w naszych zachowaniach. Bo jak nie pogłaskać psa skoro tak ładnie prosi? Jak go nie przytulić jak staje na dwóch łapach i chce nas polizać po nosie? Jak nie dać kawałka kotleta z naszego talerza jak nas hipnotyzuje wzrokiem a ślina cieknie mu strumieniami?
Oczywiście musimy zdać sobie sprawę że także psy mają różne charaktery bez względu na rasę. Są psy wrażliwe , uparte, dominujące i uległe. Bardzo przywiązane i nie zwracające uwagi na przewodnika. Bardzo komunikatywne i transparentne i takie z którymi bardzo trudno się ,,dogadać’’.
Jest dokładnie tak jak z ludźmi. Powyższa bardzo mała cząstka wskazówek pozwala tylko zwiększyć nasze szanse na właściwą komunikację. Nie jest złotym środkiem , ani też wytrychem który otworzy psie umysły. Bardzo ważne jest abyśmy w tej całej teorii się nie zatracili i nie zapomnieli kim naprawdę jesteśmy. Abyśmy byli naturalni i zgodni z samym sobą. W przeciwnym razie – zrezygnujemy ze szkolenia i bardzo szybko go znienawidzimy. Bo przecież nie ma nic gorszego niż robienie czegoś wbrew sobie. Lecz jeśli wypracujemy własny styl , zgodny z naszym charakterem i zastosujemy choć elementarne podstawy komunikacji nasz pies dopasuje się do niego. Tysiące lat wspólnego życia z człowiekiem nauczyły psy że bardziej opłaca się dopasować do swojego pana bez względu na to jaki on jest niż z nim walczyć. I to jest największa zaleta naszych czworonożnych przyjaciół w przeciwieństwie do ludzi. Cytując mojego Wielkiego Przyjaciela Leszka Ciupisa ,,Mądry myśliwy nigdy nie będzie miał głupiego psa , ale odwrotna sytuacja jest możliwa…”

Charyzmat informuje, że świadcząc usługi korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika, w szczególności z wykorzystaniem plików cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie.zamknij